Nie pozwól obniżyć sobie kilometrażu i wyniku w wyścigu przez paraliżujący Cię stres. Oto wypowiedź jednej z naszych czytelniczek:
Trzy sposoby na uspokojenie lęku biegacza
Zmierzam do mojego finałowego biegu podczas jesiennego maratonu. Jak radzę sobie z emocjonalną huśtawką podczas zbliżającego się wydarzenia? Jestem zestresowana i chciałabym uzyskać parę porad- Katarzyna Przede wszystkim gratuluję Ci udanego cyklu treningowego Kasiu. Większość biegaczy myśli podobnie. Również się mocno stresują przed nadciągającym sprawdzianem ich umiejętności. Z jednej strony, skończysz sezon długich przygotowywań do biegu.
Z drugiej strony ogarnia Cię niepokój i stres może Cię skutecznie rozpraszać i osłabić Twój finalny wynik. Jednak przygotowywanie do zawodów nie oznacza, że trzeba przejść przez szaleństwo na drodze do linii startu.
Oto trzy strategie, które pomogą Ci przejść przez okres przygotowywań i bieg z mniejszym stresem.
Odpocznij
Twój plan treningowy stopniowo zmniejsza swoją intensywność i kilometraż, a następnie intensywność zostaje drastycznie zwiększona przez dzień wyścigu. Bądź spokojna. Chaos w innych częściach Twojego życia może być tak samo stresujący, jak długie, ciężkie i żmudne treningi. Unikaj nadmiernego myślenia w pracy nad sobą i pozwól sobie na chwilę odpoczynku. Kładź się wcześniej spać, wysypiaj się.
Zdobądź się na mentalny i fizyczny odpoczynek
Twoje ciało potrzebuje relaksu przed takim ciężkim przedsięwzięciem. Otocz się pozytywną energią i myślami. Nie ma nic gorszego niż spędzanie czasu z toksycznym znajomym lub członkiem rodziny, którego zdaniem życie jest do bani. Takie osoby skutecznie zniszczą radość życia drugiej osobie. Unikaj tych energetycznych wampirów jak najczęściej i ustaw sobie priorytet na spędzanie jak największej ilości czasu z bliskimi, którzy Cię wspierają. Stwórz sobie mantrę, która będzie ładować Cię pozytywną energią w tym stresującym okresie i powtarzaj ją w myślach lub nawet na głos.
Dzięki temu zachowasz swoje myśli w pozytywnym i skoncentrowanym tonie. Na przykład moją ulubioną mantrą jest: „jestem spokojna, jestem silna, jestem gotowa”. To jest łatwe do zapamiętania, uspokaja biegające myśli i przypomina mi, że jestem gotowa do zawodów. Dzięki powtarzaniu tej mantry mam zagwarantowaną świetną jedną minutę w dniach przed wyścigiem i na linii startu.
Zaplanuj realistyczną strategię dnia, w którym będziesz biegła
Strach przed nieznanym jest tym, co wprowadza biegaczy w szaleństwo i osłabia ich wyniki. Jest to szczególnie ważne, jeśli podchodzisz do biegu pierwszy raz albo starasz się pobić swój osobisty rekord. Spisanie strategii dnia wyścigu i wypunktowanie swoich celów może być swego rodzaju katharsis. Kluczem do sukcesu jest stworzenie realistycznego i elastycznego planu dnia. Dołącz do niego kilka ewentualnych opcji.
- Plan A (dobra pogoda, dobre samopoczucie i dobry trening).
- Plan B (przyzwoita pogoda, samopoczucie w porządku i średni trening).
- Plan C (kiepska pogoda, kiepskie przygotowanie, niedospanie z powodu wcześniejszej imprezy u znajomych).
Napisz strategię dla każdego z tych przypadków. W ten sposób zmniejszysz strach przed nieznanym. Zastąp strach strategią. Dobrze jest wyczuć siebie i wsłuchać się w swój organizm w dniu wyścigu. Jeśli poczujesz, że jesteś w formie w dniu wyścigu i zminimalizujesz stres, który wynika z obawy przed za szybkim lub zbyt wolnym pobiegnięciem, będziesz w stanie pobiec mądrzej. Wsłuchaj się w znaki dawane przez swój organizm, nie rozpraszaj się i trzymaj się któregoś z wariantów opracowanej strategii. Nie bój się i biegnij.